Kiedy po polsku mówimy coś „jednym słowem”, chodzi nam o krótkie i treściwe podsumowanie. Po niemiecku możemy jednym słowem zastąpić kilka polskich i nie ma to żadnego związku ze skracaniem ani podsumowywaniem czegokolwiek.
Zobaczcie, jakie nazwy mają różne przedmioty i jak ich funkcja jest odzwierciedlona w ich nazwie.
Deska do prasowania — das Bügelbrett
Pompka do roweru — die Fahrradpumpe
Bułki do odpiekania — die Aufbackbrötchen
Ekspres do kawy — die Kaffeemaschine
Poszewka na poduszkę — der Kissenbezug
Produkty głęboko mrożone — Tiefkühlprodukte
Taki jest typowy, naturalny sposób języka niemieckiego na nazywanie. Składamy ze sobą kilka wyrazów, przy czym słowo określane stoi na końcu, a z przodu doklejamy do niego wyrazy, które mają doprecyzować znaczenie całości. Tak powstaje jednowyrazowa nazwa na przedmiot, który po polsku musimy opisać kilkoma osobnymi wyrazami.
Ale to nie jest tak, że osoby niemieckojęzyczne uważają, że im dłuższy wyraz, tym lepiej. Wersje skrócone powoli też się tworzą albo są zapożyczane z innych języków.
Suszarka do włosów — der Haartrockner / der Föhn / der Fön
Maszynka do golenia — der Rasierapparat / der Rasierer
Telefon komórkowy / komórka — das Mobiltelefon / das Handy
Płyn (dosłownie: środek) do mycia naczyń — das (Geschirr)spülmittel
I nie, nie jest tak, że język niemiecki ze swoim uporządkowaniem ma na wszystko gotową odpowiedź. On też szuka uproszczeń i najbardziej trafnych nazw na najnowsze osiągnięcia techniki.
Tabletki do zmywarki — die Geschirrspültabs / die Spülmaschinentabs
Panele fotowoltaiczne — die Photovoltaikmodule / Solarpaneele / Solarmodule
I na koniec coś z brutalnie odchodzącej w przeszłość epoki turbodiesli.
Filtr cząstek stałych — (Diesel)partikelfilter
Czytając długie niemieckie wyrazy wiedzcie, że powstały w taki właśnie sposób. Dzielcie je na części i odczytujcie znaczenie od końca!