Zastanawiacie się czasem, w którym czasie przeszłym powinniście mówić po niemiecku? W czasie Perfekt a może Präteritum (zwanym także czasem Imperfekt)?
Zacznijmy od pokazania, jak wyglądają zdania w czasie Perfekt i Präteritum (Imperfekt).
Perfekt:
Ich habe die Rechnung bezahlt.
Er ist nach Italien geflogen.
Wir haben ein neues Auto gekauft.
Seid ihr schon losgefahren?
Präteritum:
Ich bezahlte für die Fahrkarten.
Wir tranken Bier.
Er kam noch nicht.
Emilia aß Spaghetti zu Mittag.
W języku niemieckim nie da się za pomocą samego czasownika wyrazić, czy czynność jest dokonana czy niedokonana. Ze zdania Ich habe Pizza gegessen dowiadujemy się, że jadłam pizzę, ale nie ma w nim informacji, czy siedziałam i jadłam sobie, ale coś mi przerwało kolację, czy też na to, że zjadłam, ile chciałam i skończyłam jeść.
To samo dotyczy odpowiednika tego zdania w Präteritum (Imperfekt): Ich ass Pizza. Nie dowiesz się z niego, czy zjadłam wszystko, czy został kawałek dla ciebie.
Kiedy więc stosować czas Perfekt, a kiedy Präteritum, skoro teoretycznie niczym się nie różnią?
Präteritum jest czasem dla pisarzy, bajkopisarzy, dziennikarzy … Ten czas spotyka się w książkach, w artykułach prasowych czy w przemowach publicznych. Znacznie częściej można go przeczytać niż usłyszeć.
Na co dzień w mowie możecie nie zaprzątać sobie głowy dokonywaniem wyboru i zawsze spokojnie używać czasu Perfekt. Stosujemy go w codziennych rozmowach: i tych poważnych w pracy, i w tych nieformalnych z sąsiadką, kiedy opowiadamy o tym, co się nam ostatnio przydarzyło albo czego zapomnieliśmy kupić.
Jest jednak niewielka grupa czasowników, które zawsze używane są w czasie Präteritum. Sami zobaczcie, jak nieswojo wyglądają w czasie Perfekt:
Ich habe einen Unfall gehabt.
Bist du auf Mallorca gewesen?
Er hat nicht tanzen wollen.
Rodowity Niemiec powie to w Präteritum:
Ich hatte einen Unfall.
Warst du auf Mallorca?
Er wollte nicht tanzen.
Można sobie to tak wytłumaczyć, że niektóre czasowniki, np. haben, sein, wollen, müssen… występują tak często, że ich stosowanie w dwuskładnikowym czasie Perfekt byłoby nieekonomiczne. W mówieniu przecież wcale nie o to chodzi, żeby się zmęczyć. 🙂
P.S.
Osobiście nie lubię określenia Imperfekt, które może wprowadzać chaos i kojarzyć się z łacińskim czasem niedokonanym imperfectum, albo nawet z czymś nieperfekcyjnym, nieperfekcyjną panią domu na przykład, co jest absurdalne. Präteritum i Imperfekt to dwie równoznaczne nazwy dla jednego z dwóch czasów przeszłych w języku niemieckim – u nas częściej zobaczysz Präteritum.